Odczytać
życzenie Klienta...
Artysta
Plastyk Jubiler Kornel Krajewski
z ulicy Zakopiańskiej i Sowińskiego
(zakład mieści się akurat na rogu i zbiegu tych dwóch ulic) w
Gdańsku stawia w swoim artyzmie bardzo wysoką poprzeczkę –
wykonuje wyroby jubilerskie zgodnie z oczekiwaniem swoich klientów.
Każde zamówienie jest więc indywidualne i zarazem autorskim
certyfikatem...
Takiego drugiego wzoru nie znajdziesz na rynku... Nie
powtórzy też tego wzoru sam Artysta Platyk Jubiler Kornel
Krajewski...
Podczas
wizyty klienta uważnie wsłuchuje się w jego życzenie. Pomysł na
projekt, jakże oczekiwany przez zamawiającego , bo przeważnie
wiąże się to z ważną uroczystością rodzinną – prezent
ślubny, urodzinowy, imieninowy itd. - nie przychodzi od razu, ale
jakże oczekiwany przez Artystę przychodzi jednak zawsze w swoim
czasie i zawsze na czas.
Jeszcze nie było takiej sytuacji, żeby
nastąpił pat z tego powodu choć zdarza się i opóźnienie wykonania zlecenia, gdy pomysł na projekt przychodzi zbyt późno...
Artysta
Kornel Krajewski szanuje Naturę i przede wszystkim tu szuka swoich
artystycznych pomysłów i rozwiązań oryginalnych...W jego
wyrobach pełnym głosem przemawia więc bursztyn, złoto, srebro.
Czasem łączy te skarby ze sobą, jednak zawsze jest jeden
zdecydowany głos któregoś z nich...Z reguły bursztyn okala
bardzo subtelna, że aż zanikająca ornamentyka ze srebra lub złota.
Nawiązuje tu zarówno do tradycyjnych konwencji europejskich,
zwłaszcza francuskich i włoskich, a także gdańskich, na przykład - dźwigów stoczniowych, które przede wszystkim przez gdańskich artystów - jego zdaniem - winny być tak wypromowane jak paryska wieża Eiffla.
Sięga jednak i głębiej –
do tradycji greckiej, rzymskiej, a nawet egipskiej...
Na
niewielkiej powierzchni pracownia, w zacisznej części Gdańska –
ma coraz szerszy krąg odbiorców i coraz dalej o nim niesie się
dobra wieść jak o utalentowanym Artyście Jubilerze. Z reguły
rodzina poleca rodzinie, sąsiad – sąsiadowi, ale też pisaliśmy
o Nim na naszym blogu „Polska Dzisiaj”, skąd zapewne też ma
swoich klientów... Byłem, widziałem i gorąco polecam.
Stanisław J. Zieliński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz