poniedziałek, 11 stycznia 2016

Trefny zasiew


Trefny zasiew

Tylu siewców
Dziś na świecie
Lecz siewca siewcy
Ciągle nierówny

Bo są i tacy
Którzy li tylko
Rzucają ziarna nienawiści
Pośród betonów
Wprost na ulicy

Zasiew to przecież
Jest Czas Radości
A u nich smutek

I straszna smuta
I ciągle tylko
Krzyczą o jednym
Że w Polsce
Droga do Prawdy
Wciąż taka trudna

I gdzie zobaczą
Jakiekolwiek miasto
Pędzą na przełaj
Na skróty
Na szagę
Pewni że ludzie
Stateczni w tym grodzie
Od razu dadzą im wielką szansę
Bo on i krzyczą na całe gardło
Że on i niosą im demokrację

I nikt im jeszcze
Nie powie zdania
Oni już mienią się liderami
I już na ich ulicach
Sieją nienawiść
Słowa trucizna
I słowa dynamit


I wciąż złorzeczą
Złorzeczą
Złorzeczą
Na Sejm
Na Senat
Na prezydenta
Na Rząd złorzeczą
A wszystko dlatego
Dlaczego w ostatnich wyborach
Nie przegrał.

Bo do rządzenia
To tylko oni
Bo wszyscy z jednej
Postubeckiej kasty
I jeszcze tyle w Polsce
Do wzięcia
Bo rozgrabili już wprawdzie firmy
Ale są jeszcze
Ziemia i lasy

No i ten nawyk
Od lat we władzach
Że być poza władzą
To koniec świata
Oni w aferach
A i w przetargach
To od lat tylu
Urodzona kadra

Nie sposób myśleć
Robić cokolwiek
Bowiem codziennie
Od wczesnego rana
Mus wszystko kupić
Mus za wszystko płacić
I pomijają zupełnie media
Tak telewizja
Jak i cała prasa
Że los zupełnie
Staje się do bani
I człowiek staje
Całkiem zapomniany

Nie można jeździć
Nie można latać
Minęły czasy
Beztroskie i łatwe
Gdy wszystkie trasy
Na całej Ziemi
Były li tylko
Na garnuszku Państwa
Zupełnie beztroskie
Bo zupełnie bezpłatne

Ile dziś trzeba
Wykrzyczeć gardła
Na jaki znowu
Zdobyć się fortel
Żeby to wszystko
Znowu odzyskać
I znowu niemal
Mieć na własność Polskę

Soros podrzuca wprawdzie miliony
Jak może wspiera
Całą rebelię
Lecz przecież ciągle
To tylko garstka
Że tylko mrzonki
Na wsparcie szersze

Nie chwyta prawda
I demokracja
Inne frazesy
Też pusto brzmiące
Nie zmienił tego
Janusz Palikot
Nie zmieni tego
I Petru słońce
Bo do fotela
Trend nadto widać

Tylu siewców dziś
Na świecie
Lecz siewca siewcy
Ciągle nierówny
Bo są i tacy
Którzy li tylko
Rzucają ziarna nienawiści
Pośród betonów
Wprost na ulicy

A i ulica

Nie ulicznica
Staje się mądra
Niedostępna

Droga
I za srebrniki
Jakiegoś Sorosa
Swojej Godności
I Czci nie odda
Bowiem jest Polska
I Narodowa
I Prawicowa
I Solidarna

Stanisław J. Zieliński
11.01.2016 r.







niedziela, 10 stycznia 2016

Cierniem Historii Być...


Cierniem Historii Polski być
I pamiętać
Pamiętać zawsze
O tym wszystkim
Kto kim w Polsce
Kiedy był
Kto Polakiem
Mienił się choć
A mimo to Polakiem
Nigdy nie był
Bo albo wspierał
Moskiewski dwór
 
I według niego
Tam była prawda
A dzisiaj tylko
Kołacze żal
Znów nie tą drogą
Poszła Nasza Polska

Bo albo tylko
Ma polskie nazwisko

I tylko udaje
By patriotą być
Lecz do Berlina
I do Moskwy
Tak samo mu blisko
Wciąż pokręcony
Meteor Historii
I zawsze co powie
To tylko fałsz
I tylko zgrzyt
Ale Ty mówisz
Wojciechu
Tak jasno mówisz
Gdzie Czerń
Gdzie Biel
I zawsze wybór
Jest jakże prosty
Bo Ty od razu
Tak wszystko wiesz
Jak biegną w Polsce
Historyczne drogi

I zawsze jesteś gotów
Uścisnąć Dłoń Czasu 
 


I dzisiaj mówisz
Bez ogródek wprost
Że Trybunał
Trybunał Konstytucyjny
Choć Konstytucyjny
To jednak wcale
Nie jest Trybunałem
I za Trybunał
Ma go już tylko
Jakiś człowiek
Strasznie maluczki
Strasznie naiwny

Bowiem prawo to nie towar
Prawo to nie chorągiewka
I nie schadzka towarzyska
I nie klika
I nie sitwa

Lecz gdy taki jest Trybunał
I jeśli w tymże Trybunale
Sam Prezes
Pisze prawo na kolanie
Więc czym jest prawo
Prezes choć
Jeszcze prezesem jest
Jednak sam nie wie
I Bezwzględnej Idei Prawa
Zupełnie nie rozumie

Więc Wojciechu
Prezesie Ligi Obrony 
Suwerenności 
Wybór przed nami
Chyba jest prosty
I czas powiedzieć to
Przy Kapelanie
Księdzu Stanisławie Płatku
Sędziwym Nestorze Gdańskich Kapłanów
I przy Opłatku
Mamy dziś w Polsce

Jedyny Trybunał
Jest to Trybunał Historii

Rozprawy tutaj
Są wieloletnie
Bo z pokolenia
W kolejne pokolenie
I to dopóty
Aż aż dopóki
Zapadnie wyrok
Bezsporny jasny
Co jest świętością
Co było fałszem
I co na zawsze
Zostanie wyklęte

I nie ma tutaj kliki i sitwy
A każdy sędzia
Obiektywny szczery
Lecz i surowy
Lecz i bezwzględny
Lecz tak niestety
Sądzą nas wieki
I jest to już prawie
Sąd Ostateczny

Bowiem Prawo
To n ie towar
Prawo to nie chorągiewka
I n ie klika
I nie sitwa

Ale Odpis z Dekalogu
Który wprost
Z Bożego Serca
Fundament Ładu

Bo jakie Prawo
Taki Nasz Polski Dom
Taki Nasz 
Polski 
LOS

Stanisław J. Zieliński
10.01.2016 r.

Od Autora

Tradycyjne Spotkanie Opłatkowe 
Ligi Obrony Suwerenności, ogólnopolskiej organizacji patriotycznej , założonej przez historyka i animatora życia politycznego w Polsce w 2002 roku  - Wojciecha Podjackiego , odbyło się   w skromnej, ale przytulnej  siedzibie przy ul. Abrahama w Gdańsku Wrzeszczu... Na uroczystość przełamania się Opłatkiem przybył także ze specjalnym Słowem Bożym Gość Honorowy - ks. Stanisław Płatek, kapelan NSZZ Solidarność, sędziwy Nestor wśród kapłanów Pomorza...Tradycyjnie już podczas przełamywania się Opłatkiem towarzyszą życzenia...ale i refleksje z pogłębioną zadumą nad tym, czym żyją Polacy w dniu dzisiejszym , co udało się w minionym  Roku 2015  i co czeka nas w roku 2016...
Były kolędy w wykonaniu Roberta Teodora Kudły, legendarnego Spikera Radiowęzła Stoczni Gdańskiej w czasie narodzin NSZZ Solidarność w  Sierpniu 1980 roku - w wykonaniu solo, ale też i chóralnie - przez wszystkich przybyłych na spotkanie...Nie zabrakło też kawy, herbaty i słodkich wiktuałów oraz lampki wina, a to już na konto powitania Nowego Roku...Bardzo dostojnie zabrzmiały też  Stare Polskie Wiersze Patriotyczne, z łezką w oku przypomniane przez jednego z Nestorów organizacji...